Ray WinstoneI

Raymond Andrew Winstone

7,3
13 122 oceny gry aktorskiej
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Dla mnie na zawsze pozostanie Szkarłatnym Willim. Ile to już lat...

w jakim filmie podoba się Wam najbardziej?

Powinni go drukować na funtach.Od czasu obejrzenia go w RH nie spotkałem żadnego aktora który by go w tym przebił.

nie lubić.

W Beowulfie bardzo mi przypomina Seana Beana (szczegóólnie jako Boromira w LOTR)

tak jak ktoś słusznie zauważył..przeciwwaga w grupie dla Robina..spokojnego..bardziej szlachetnego...a tak w ogóle kojarzy mi się z typowym angolem...:)

dzis mam 32 lata i nigdy nie zapomne ferii w latach 80-tych i tego magicznego serialu ktory to pieknie przenosil mnie jako 8 latka w swiat magii i mistycyzmu aahh pieknie bylo:) teraz az zakupilem cala kolekcje na dvd i nie pozyczam hehehe

Ray Winstone jest naprawdę niezłym aktorem i zaczyna ostatnio grywać w coraz głośniejszych filmach, ale chyba nikt już nie pamięta, że to on grał Will'a Scarlet w najlepszym filmie o Robin Hoodzie.
Nawet nie ma tego tytułu w jego filmografii, ani jego nazwiska na liście płac przy tytule.Szkoda

Will Szkarłatny z Robina z 84 roku super aktor naprawde;)

Will Szkarłatny z kultowego Robina z Sherwood z Michaelem Praedem,zawsze będzie mi się z tą rolą kojarzył.Super aktor.

Moze nie jest to arcydzielo, ale skoro Ray Winstone sie w nim pojawil, to
wypadaloby to uwzglednic.

nie czytała art na temat Robina z Sherwood nigdy bym go kojarzyła z tym serialem.
wstyd mi

Jak w ręce ludzi Robina wpadał sir Guy, Szeryf czy Opat, to Will zawsze "syczał" z nożem w zębach: "give him to me"...

Raymond Andrew Winstone to typowy twardy cockney

za ten przepity brytyjski głos ma u mnie 10

w jego wykonaniu to rewelacja

Widzialem wiele filmow z R.WINSTONE ale to co pokazal w filmie z roku 2012 pt.'ASHES'
powinno byc naprawde nagrodzone OSCAREM i ZLOTYM GLOBEM. Dziwie sie ze nie dostal ani
jednej waznej nagrody bo zagral FENOMENALNIE chorego na ALZHEIMERA czlowieka ktory
zaprzyjaznia sie z facetem ktory go porywa z 'DOMU OPIEKI'...

więcej

Zdrowia, szczęścia, pomyślności:)

Wielu, przy Rayu piszą o Robinie z Sherwood. I dobrze! Bo, cholera jasna - jestem kolejnym gościem, który go wspomina z tego serialu, choć wiele innych filmów z nim widział. A dlaczego? A pewnie dlatego, że Robin z Sherwood to jeden z bardziej magicznych seriali jaki powstał... to może na tym skończę... ;) Pozdrawiam.

Do dziś nie wiem jakim cudem dostał role w "Beowulfie" patrząc jaki miał być tego filmu potęciał, a szczególności patrząc pozostałą obsadę: Hopkins i Julie a tu w głównej Ray Winstone, które przed tym filmem jedynie kojarzyłem z Sexy Beast i Indianie Jonesie.
wydawało sie przy takiej produkcji i takich gwiazdach...

Ja tego aktora znam głównie z roli Henryka VIII, a nie ma tego w filmografii. Uważam iż zagrał tam genialnie i jest wielką szkodą iż filmweb odebrał mu ją z jego dzieł.. ;)

oczywiscie chodzi mi o robin hooda z michaelem predem i szkarlatnym willem z ray winstonem bo widze dodalem komentarz troche nie tutaj hehe

Świetnie zagrał w ''Edge of Darkness''. Muszę nadrobić zaległości i obejrzeć z nim kilka filmów. Jestem na TAK :)

Myslalem,ze w tą role wcielił sie jakis 30 latek...Animacja KMputerowa działa cuda

aktor z charakterem

użytkownik usunięty

jego role,to mocni faceci stawiający się światu wbrew wszelkim przeciwnościom.W takich postaciach R.Winstone wypada najlepiej-również w komediach.R.Winstone-Mocna osobowość kina.Tak można go określić.

Jakoś pojawił się w "Wzgórzu nadzieii", później "Król Artur", "Beowulf", "Infiltracja", i "Indiana Jones i królewstwo kryształowej czaszki"-aktor charakterystyczny więc grzechem byłoby gdyby o nim zapomniano, na Robin Hoodzie świat się nie kończy....

Genialna kreacja przerażająco prawdziwa.Troche się dziwie dlaczego nikt nie wspomniał o tej roli.

jak na 51-letniego faceta swietnie zbudowany w Beowulf'e. Tylko zonie pozazdroscic ;)

oprócz Willa Scarletta to żołnierz z "Propozycji". Złożona, niełatwa postać czyli to co u Winstona najlepsze.

Kojarzę go z jednego tylko filmu, a mianowicie oscarowej "Infiltracji" Martina Scorsese. Zagrał tam kumpla Costello (w tej roli bardzo dobry Jack Nicholson), Frencha. I tak w ogóle mi się spodobał z tego filmu. Taki niewyględny, ale;p hehe...
"COSTELLO: Arnold, ty jesteś jednym na milion.
ARNOLD: Na dziesięć....

więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones