Ray WinstoneI

Raymond Andrew Winstone

7,3
13 304 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Ray Winstone

Ray Winstone jest naprawdę niezłym aktorem i zaczyna ostatnio grywać w coraz głośniejszych filmach, ale chyba nikt już nie pamięta, że to on grał Will'a Scarlet w najlepszym filmie o Robin Hoodzie.
Nawet nie ma tego tytułu w jego filmografii, ani jego nazwiska na liście płac przy tytule.Szkoda

użytkownik usunięty
hetman

ja go pamiętam :) dlatego go rozpoznałem od razy w Królu Arturze :) wszedłem na tę stronikę i dzieĸi temu znam bio Raya :)

ja tez go rozpoznalem w krolu arturze i chcialem sie upewnic czy to szkarlatny :-).

użytkownik usunięty
hetman

Pozdrowienia dla fanów serialu Robon Of Sherwood.

użytkownik usunięty

pozdro dla wszystkich fanów robot of szerłut a szczególnie Meg Z WICKHAM

użytkownik usunięty
hetman

Wszyscy pamiętają Robina i dużo osób kojarzy tego aktora.

hetman

Salus wszystkim fanom Raya czyli Willa Scarlet choć ten aktor jest u mnie dopiero na 4 miejscu z tego serialu to podziwiam jego że tak mocno się wybił/poszedł w górę a nie jak inni pozostali gdzieś tam we mgle. Do hetmana jak mozesz tak pisać bracie że nikt jego nie pamięta ;-) ja go wprost uwielbiam z nim drużyna nie mogła się nudzić, co chwile mu odbijało ;-) Tak czy siak z tego serialu jego można zapamiętać i to na zawsze(forever) Pierwszy film jaki zobaczyłem z Reyem to właśnie THE HOODED MAN zresztą z pozostałymi aktorami było tak samo. Will - zastępca Robina ma być zapomniany? no co ty nigdy w życiu ;-) Tak samo jak wystąpił w Królu Artusze jego wrzeszczenie było słychać najdorażniej, tak sobie pomyślałem a może to on jest Królem Arturem. Miał więcej gadki niż inni z drużyny Artura.
Pozdrawiam
Niech Hern ma was w swojej opiece!!!

hetman

No jak to nikt...ja pamiętam :D

Jorjan

Zwariowałem jak go zobaczyłem po latach w "Sexy Beast". Nic się nie zmienił od czasów Willa :]

hetman

Mimo iż mam dopiero 15 lat, znam na pamięć ten serial (z resztą mam cały) i pamiętam go jako szkarłatnego. Oglądając Króla Artura, od razu go poznałam. naprawdę świetny aktor;)

Madziula15

Ray Winstone w roli Szkarłatnego Willa był niesamowity. Uwielbiam ten serial. Ray wyraźnie górował tam nad resztą obsady. W "Królu Arturze" to samo. I tutaj także był lepszy niż Clive Owen czy którykolwiek inny aktor. Słowem - daj Rayowi drugoplanową rolę, a przyćmi nawet głównego bohatera.

Dryden

kto by go nie pamiętał,i rozpoznam go zawsze jak tylko zobacze w filmie,świetny aktor

użytkownik usunięty
hetman

Ja też pamiętam, a jakże!!! Uwielbiam go w tej roli od czasu kiedy ten fantastyczny serial leciał w Polsce, czyli od bardzo dawna :-) W dziecinnych zabawach w Robin Hooda, zainspirowana tą postacią - zawsze grałam Szkarłatnego.

hetman

No oczywiście,że pamiętamy "Robina z Sherwood".Tego serialu przecież nie da się zapomnieć.

hetman

Jak można zapomnieć Robina z Sherwood przecież to najlepszy Robin na wszystkie czasy,taki serial pamięta się całe życie!

hetman

Oczywiście,że pamiętamy to mój ukochany serial i najlepsza wersja o Robinie w kapturze .Jak można zapomnieć cudownego i jedynego prawdziwego Robina -Michaela.

hetman

"nikt juz nie pamięta Robin Hooda" ?
ci którzy oglądali ten serial w latach 80-tych na pewno pamiętają!bo nie da się go zapomnieć
a Will Scarlet w wykonaniu Ray'a rzeczywiście był świetny!Jedyny i prawdziwy Will, taki jak powinien być ( co oczywiście mozna powiedziec o każdym z bohaterów RoS)

po latach zobaczyłam go w Królu Arturze ale przyznam, że niezbyt podobała mi się jego rola
za to w Henryku VIII był świetny, chętnie zobaczyłabym jeszcze raz ten film, bo zrobił na mnie wrażenie

Seiya

Jak się ten serial raz oglądało to nie można go nie pamiętać. Nie wiem jak to jest z dzisiejszą młodzieżą i dziećmi, ale na mnie i moich starszych znajomych wywarł ogromne wrażenie. Przede wszystkim za sprawą charyzmatycznego głównego bohatera ( z pierwszej serii) no i jak najbardziej Willa. Myślę że w bardzo dużym procencie znaczenie miała niesamowita muzyka do filmu. Tylko nie byliśmy tego świadomi. To ona tworzyła niesamowity tajemniczy klimat i działała na naszą podświadomość. Wystarczy że usłyszy się fragment melodii i już wspomnienia wracają.
Polecam ponowne obejrzenie po latach. Człowiek jest tak samo oczarowany, mimo że łatwiej zauważa błędy, przez co film staje się bardziej uroczy.
Pozdrawiam gorąco miłośników.

Marion_3

Kilka miesięcy temu kupiłem wszystkie odcinki na DVD. Po latach - serial ogląda się znakomicie. Odcinek ze śmiercią Robina (Michaela) - wstyd przyznać, ale łzy stanęły mi w oczach tak samo jak wtedy, gdy oglądałem go po raz pierwszy.

użytkownik usunięty
Dryden

Żaden wstyd - w moim przypadku jest tak, że oglądam wszystkie odcinki na dvd, niektóre nawet po kilka razy, a tego jednego unikam jak ognia - po prostu udaję, że go nie ma...

Linka: ale przecież "Największy wróg" to najlepszy odcinek. Wiem, że smutny, ale oglądać trzeba tak jak i inne. :)

Dryden

Tak to fakt. Nie da się nie płakać. Po latach nadal nie mogę odżałować że nie nakręcili więcej odcinków z Michaelem. Trzeba jednak dodać że dzięki temu, że odszedł powstał jeden z piękniejszych odcinków. I

hetman

nitk nie pamięta????-zartujesz!!!!!!!!prawie wszyscy dzisiejsi 30- i 40 latkowie wychowali sie na tym serialu!a znalazłoby sie trochę 20-latków co by chciał obejrzec te arcydzieło!!!!!!!!!!!!

hetman

ja pamiętam jest to najlepszy robin jaki kiedykolwiek powstał a co do raya to rola willa była genialna

hetman

dzis mam 32 lata i nigdy nie zapomne ferii w latach 80-tych i tego magicznego serialu ktory to pieknie przenosil mnie jako 8 latka w swiat magii i mistycyzmu aahh pieknie bylo:) teraz az zakupilem cala kolekcje na dvd i nie pozyczam hehehe

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones