PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1420}

Strefa wojny

The War Zone
7,2 1 784
oceny
7,2 10 1 1784
Strefa wojny
powrót do forum filmu Strefa wojny

Zawiodłam się

ocenił(a) film na 5

Klimat książki jest oddany w tym filmie bardzo dobrze (szare barwy, ciągły deszcz), tak więc na początku byłam pełna podziwu, ale później - fatalna pomyłka ! To nie jest film na podstawie książki Alexandra Stuarta! No kurna, jak można było uciąć film w połowie historii? Zawiodłam się.

ocenił(a) film na 9
Andoola

Książka była jedynie inspiracją do zrobienia filmu, z tego co wiem, reżyser - Tim Roth, wcale nie upierał się, by autorem scenariusza był Stuart. A i scenariusz mocno ewaluował w trakcie pracy nad obrazem. Roth chciał pokazać problem znęcania się nad dziećmi, seksualnego ich wykorzystywania i skutków, jakie to ze sobą niesie. I tę część zapożyczył z książki. Resztę - tę najbardziej skandalizującą - odstawił na bok. Jeśli więc rzeczywiście ktoś spodziewa się ekranizacji powieści, to się zawiedzie. Tutaj trzeba oczekiwać poruszającej, pięknie sfilmowanej (genialne zdjęcia), naturalistycznie opowiedzianej historii o tragedii, która dotyka dzieci z winy rodziców.

użytkownik usunięty
torgaj

Na tegorocznym OFF PLUS CAMERA Tim wyjaśnił, że jego celem nie było odwzorowanie książki. Chciał pokazać sam problem. Początkowo nie chciał zrobić tego filmu, ale jego prywatne doświadczenia były motorem do działania. Film pozwolił mu na "pogodzenie się" z przeszłością. Tim opowiadał, że bardzo chętnie rozmawia z widzami, którzy widzieli film. Obraz jest ciężki, ale daje do myślenia, szczególnie po komentarzu reżysera. Sam powiedział nam, przed projekcją, że jeśli ktoś nie będzie mógł oglądać, niech po prostu wyjdzie, on to rozumie. Tim opowiadał także, że po projekcji (w latach ubiegłych), zdarzało mu się rozmawiać z widownią i ludzie nabierali odwagi do podzielenia się problemem, mówili o tym głośno. Miał na myśli oczywiście osoby wykorzystywane. Tim, tworząc ten film, miał nadzieję, ze będzie on lekcją dla osób, które wykorzystują.

ocenił(a) film na 8
Andoola

Nie za bardzo rozumiem jak można oczekiwać od filmu pełnego odzwierciedlenia książki. Bez urazy, ale to bez sensu; albo jedno, albo drugie. Zauważ ile już było beznadziejnych produkcji w których zadaniem scenariuszy miało być przekazanie widzowi jak najwięcej informacji na podstawie książek. Z tego co pisali moi przedmówcy (bo książki osobiście nie czytałem) to faktycznie, ekranizacja bardzo odbiegła od historii oryginalnej, lecz czy to źle? W filmie oprócz pięknego, monotonnego klimatu oraz fenomenalnej gry aktorskiej mamy do czynienia z dramatycznymi emocjami. Trzeba to przecież docenić. Zakończenie? Rzeczywiście miałem wrażenie jakby coś zostało urwane/wycięte. Przez cały film czekałem na jakąś odpowiedź lub rozmowę która wyjaśniłaby całą sprawę, ale nic takiego nie nastąpiło. Mieszane mam na ten temat odczucia, lecz overall: film zdecydowanie przypadł mi do gustu.

użytkownik usunięty
arkaady

Myślę, że ten cliffhanger nie jest zły. Książki nie czytałam i zakończenie dało mi do myślenia, bo tak do końca pewne kwestie nie zostały wytłumaczone. Możemy sobie dopowiedzieć, domyśleć się itd. Sam Tim zresztą powiedział po projekcji, że zabieg był celowy, bo nie chodzi o to, żeby wywalić kawę na ławę... Chodziło o nakreślenie problemu, a nie odwzorowanie książki.

ocenił(a) film na 8

Ja właśnie spodziewałem się, że kawa na łąwę w tym filmie zostanie wyłożona. Dlatego właśnie zakończenie na początku mnie zszokowało, potem zdziwiło, lecz teraz uważam, że na prawdę dobrze to zrobili.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones