Bardzo realistyczne dzieło Tima Rotha,który,wydawałoby się,wszedł pewnego razu z kamerą do wybranego losowo domu i trafił na sytuację,która nim wstrząsnęłą,więc postanowił wszystko nakręcić i zrobić z tego film.Wygląda to tak,jakby reżyser towarzyszył poszczególnym członkom tej rodziny we wszystkich ukazanych chwilach,lecz oni nie zwracali uwagi na obecność kamery i zachowywali się tak,jakby nikogo oprócz nich tam nie było.
Bardzo dobry kawałek sztuki,który gorąco polecam.