Film niezły, ale nawet nie w połowie tak dobry jak to ludzie poniżej opisują.
Technicznie to nie jest western i nawet nie eastern (niektórzy wyłączają easterny z pod gatunku westernu). Sam film jest przyzwoity acz końcówka jak to zazwyczaj bywa kiepska. Trochę mi wadziła gra Pearce'a - sporo poniżej jego możliwości.
+ za zdjęcia, wszechobecną brudnotę i te niebanalne romantyczno-egzystencjalne wstawki
- za nierówny scenariusz